Początki działalności Klubu Wysokogórskiego Warszawa, największej organizacji alpinistycznej w Polsce, sięgają roku 1927, kiedy to powstała Sekcja Taternicka AZS w Warszawie. Mimo, że zmieniały się nazwy i podległość organizacyjna, do roku 1958 (powstanie KTG) w Warszawie istniała zawsze jedna organizacja taternicka. Jeżeli jakaś organizacja się likwidowała, ci sami ludzie zakładali inną organizację, aż wreszcie czynnie uczestniczyli w zjednoczeniu ruchu taternickiego pod nazwą Klub Wysokogórski. Tak więc datę założenia ST AZS (30 listopada 1927 roku) należy uznać za początek istnienia Klubu Wysokogórskiego Warszawa. W obecnym kształcie organizacyjnym Klub istnieje od 1974, gdy uzyskał osobowość prawną. Od lipca 1975 KWW jest członkiem Polskiego Związku Alpinizmu.
Poprzednikami KWW były: Sekcja Taternicka AZS w Warszawie (1927-1930) Koło Wysokogórskie przy Oddziale Warszawskim PTT (1930-1936) Koło Warszawskie Klubu Wysokogórskiego PTT (od 1950 - PTTK 1936-1952) Koło Warszawskie Klubu Wysokogórskiego (1956-1974).
Pierwszą organizację, skupiającą warszawskich taterników już w 1925 roku usiłował stworzyć awangardowy plastyk Mieczysław Szczuka i kilku innych taterników. 31 listopada 1927 roku, już po śmierci Szczuki na południowej ścianie Zamarłej Turni, powstała Sekcja Taternicka AZS w Warszawie. Jej pierwszym przewodniczącym był Wilhelm Smoluchowski, a następnie aż do rozwiązania w 1930 - Wiesław Stanisławski. Członkami STAZS w Warszawie byli m.in. Adam Karpiński, Konstanty Narkiewicz-Jodko, Róża Drojecka, Zbigniew Gieysztor i Stefan Osiecki. Sekcja prowadziła akcję odczytową, a jej członkowie intensywnie wspinali się w Tatrach (m.in. dokonano I przejścia zach. ściany Kościelca i po raz pierwszy próbowano przejść zimą główną grań Tatr Wysokich). Sekcja działała do roku 1930, potem zaś najbardziej czynni członkowie przeszli do nowo powstałego Koła Wysokogórskiego przy Oddziale Warszawskim Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (KWOWPTT), które rozpoczęło działalność w maju 1930. Założyła go grupa entuzjastów skupiona wokół przebojowego wspinacza Wiesława Stanisławskiego.
Prezesami Koła Wysokogórskiego OWPTT byli kolejno: Stefan Bernadzikiewicz (1930-32), Konstanty Narkiewicz-Jodko (1932-33), powtórnie S. Bernadzikiewicz (1933-35), oraz Justyn Wojsznis (1935). W Kole prowadzono działalność szkoleniową, wypożyczalnię sprzętu i bibliotekę. Liczba członków doszła w 1935 roku do 46 (29 zwyczajnych i 17 kandydatów). KWOWPTT istniało zaledwie pięć lat, ale odegrało dużą rolę w dziejach taternictwa i alpinizmu polskiego. Oprócz intensywnego zdobywania ścian tatrzańskich, miało również duże zasługi w pozaeuropejskiej działalności eksploracyjnej. Zorganizowano m.in. I polską wyprawę w Andy (1933-34, m.in. nowa droga na Aconcagui, zdobycie Mercedario), na Spitsbergen (1934), a wspólnie z STPTT - w Wysoki Atlas (1934) i Kaukaz (1935). Wydano dwa zeszyty - Nowych dróg w Tatrach Wysokich - pod redakcją Wiesława Stanisławskiego i Stefana Bernadzikiewicza.
Odznakę KWOWPTT zaprojektował aktywny taternik i w ogóle wszechstronny sportowiec, Jerzy Hryniewiecki (1908 - 1988). Odznaka ta, ze zmianami tylko liter, przyjęta została w 1935 r. jako odznaka Klubu Wysokogórskiego, a wraz z powstaniem w 1974 r. samodzielnego Klubu Wysokogórskiego Warszawa, stała się, za zgodą projektanta, odznaką naszego Klubu.
Można z całą pewnością stwierdzić, że środowisku KWOWPTT przypadło w udziale pchnięcie taternictwa i polskiego alpinizmu naprzód już nie o krok tylko, ale o cały wielki skok. Przyczyniła się do tego głównie dynamiczna działalność Stanisławskiego, który w towarzystwie innych warszawiaków: Justyna Wojsznisa, Bolesława Chwaścińskiego, Henryka Mogilnickiego oraz braci Stefana i Tadeusza Bernadzikiewiczów, wytyczył szereg dróg przez najśmielsze urwiska tatrzańskie, sięgając VI stopnia trudności.
Niewątpliwie był on największą indywidualności taternicką lat międzywojennych. Wszechstronny wspinacz, w czasie krótkiej, trwającej zaledwie 5 lat działalności, Stanisławski zdobył takie ściany tatrzańskie jak zachodnią Kościelca, północne Żabiego Konia i Jaworowego Szczytu, zachodnie Łomnicy i Małej Śnieżnej Turni Konia i największą z nich - północną ścianę Małego Kiezmarskiego Szczytu. Poprowadził także wiele nowych dróg na ścianach już uprzednio zdobytych, m.in. na północnej ścianie Galerii Gankowej. Jego przejścia w zimie, jak m.in. Zadni Gierlach z doliny Kaczej i przejście przez dolinkę Śnieżną na Lodową Przełęcz Wyżnią wniosły również istotny postęp do taternictwa zimowego.
Stanisławski jako pierwszy zastosował w Tatrach elementy techniki sztucznych ułatwień na sławnym trawersie na wschodniej ścianie Mnicha. Zaproponował też wprowadzenie w Tatrach VI stopnia trudności - "skrajnie trudno", do którego proponował zaliczyć szereg swoich pierwszych przejść. Nie znalazło to początkowo poparcia - drogi Stanisławskiego, aczkolwiek prowadzące wielkimi ścianami i najpoważniejsze w owym czasie w Tatrach, nie przedstawiały "skrajnych trudności, jeśli chodzi o poszczególne miejsca. Najtrudniejsze z nich sklasyfikowano później jako "nadzwyczaj trudno, górna granica" (V+).
Niespodziewanie po latach, gdy odżyły pomysły podwyższenia skali trudności, do granicy VI stopnia awansowała zdobyta w 1929 roku przez. Wojsznisa z trójką towarzyszy północna ściana Mnicha, później nazwana Kantem, a także wcześniejszy wariant Szczuki na wschodniej ścianie Mięguszowieckiego Szczytu.
Jesienią 1935 roku doszło do zjednoczenia trzech działających w Polsce organizacji: Sekcji Turystycznej PTT, KWOWPTT oraz Sekcji Taternickiej AZS w Krakowie, w którego wyniku powstał Klub Wysokogórski PTT (KWPTT). Formalnie rzecz biorąc, KWOWPTT przekształciło się w Koło Warszawskie KWPTT w dniu 30 stycznia 1936.
Pierwszym prezesem Koła został Maciej Zajączkowski, w skład zarządu weszli ponadto: Zdzisław Dąbrowski (sekretarz), Józef Orenburg (skarbnik), Justyn Wojsznis i Róża Drojecka. Było ono najliczniejszym z istniejących początkowo (do wybuchu II wojny światowej) trzech kół terenowych KWPTT, obok Zakopiańskiego i Krakowskiego. Liczyło 7 członków honorowych, 72 zwyczajnych (w tym 21 spoza Warszawy) i 14 uczestników. Przed wybuchem wojny prezesurę objął młody, wówczas 22-letni Wawrzyniec Żuławski. Działalność organizacyjną koła osłabiał początkowo fakt, że Warszawa była w latach 1935-45 siedzibą zarządu KWPTT, który skupił najaktywniejszych działaczy. Bogata była natomiast działalność sportowa. Na lata 1935-39 przypada aktywność m.in. Adama Karpińskiego (Alpy i Himalaje - zdobycie Nanda Devi East, 7434 m), Justyna Wojsznisa (zdobycie Ojos del Salado, 6885 m), Wawrzyńca Żuławskiego (Tatry i Alpy) oraz Tadeusza Orłowskiego (Tatry, m.in. środek pn. ściany Galerii Gankowej).
W czasie wojny Klub Wysokogórski działał w konspiracji. W Tatrach sporadycznie wspinali się m.in. Tadeusz Bernadzikiewicz, Jerzy Mierzejewski, Tadeusz Orłowski i Wawrzyniec Żuławski. Orłowski był redaktorem tajnego " Taternika". W wydawaniu pisma (wyszło wtedy 7 numerów) pomagali mu Justyn Wojsznis, Wawrzyniec Żuławski oraz bracia Czesław i Jerzy Mierzejewscy.
Pierwszym prezesem odrodzonego po wojnie koła był Tadeusz Orłowski, a następnie: Wawrzyniec Żuławski i Jerzy Mierzejewski. Koło prowadziło szkolenie tatrzańskie dla początkujących i dla zaawansowanych.
W pierwszym powojennym wyjeździe alpejskim, zorganizowanym przez Zarząd Główny KW w roku 1947, wzięli udział Tadeusz Orłowski i Wawrzyniec Żuławski. Dokonali oni m.in. przejścia wsch. ściany Aiguille du Grépon oraz IV przejścia Filara Boccalattego na Mt Blanc du Tacul.
Wkrótce po tym, na fali coraz bardziej dominującego w Polsce stalinizmu, w ruchu taternickim nastąpiły niekorzystne zmiany organizacyjne. W końcu 1950 roku odbył się w Warszawie zjazd połączeniowy Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego i Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, zakończony 17 grudnia 1950 r. narodzinami PTTK. Od maja 1952 do grudnia 1956 Klub Wysokogórski formalnie nie istniał. Mimo to organizacja warszawska nie zaprzestała swojej działalności (przez pewien okres jako Okręgowa Komisja Taternictwa, a potem - Sekcja Alpinizmu przy Oddziale Warszawskim PTTK).
W pierwszym okresie powojennym największą aktywność tatrzańską i alpejską przejawiali przedstawiciele pokolenia przedwojennego, m.in. Tadeusz Orłowski, Wawrzyniec Żuławski, Jan Staszel i Jerzy Mierzejewski. W latach 50. do głosu doszło również młodsze pokolenie , m.in.: Zbigniew Jaworowski, Jan Strzelecki, Marek Karpiński, Jan Zarębski, Jerzy Krajski, Stanisław Kuliński i Jerzy Warteresiewicz. W tym okresie członkowie Koła brali udział w wielu wybitnych przedsięwzięciach taternickich, m.in. I przejściu Głównej Grani Tatr (Zbigniew Krysa, Jan Staszel i tow., 1955) i wielu pierwszych przejściach zimowych.
W 1956 roku reaktywowano Klub Wysokogórski i normalnie zaczęło funkcjonować Koło Warszawskie KW. Kolejnymi prezesami Koła byli: Jan Staszel, Andrzej Trębicki, Kazimierz Olech, Andrzej Zawada, Krzysztof Zdzitowiecki i Janusz Kurczab. Spotkania członków Koła odbywały się początkowo w niewielkim pomieszczeniu na Rynku Starego Miasta, potem przez dłuższy okres czasu w lokalu przy ul. Jezuickiej 6, a od 1966 roku - w akademiku na Pl. Narutowicza, następnie w Klubie Medyka przy ul. Oczki. Koło prowadziło akcję odczytową, szkolenie, treningi oraz magazyn sprzętu. Organizowano również obozy tatrzańskie. Członkowie Koła mieli udział w wielu czołowych sukcesach w Tatrach, m.in. w I przejściach zimowych drogi Długosza na Kazalnicy (1958) i Głównej Grani Tatr (1959) oraz pierwszych przejściach Filara i Momatiukówki na Kazalnicy Mięguszowieckiej (1962).
W latach 1956-1974 członkowie Koła odnieśli wiele sukcesów na centralnych zgrupowaniach w górach typu alpejskiego, uczestnicząc m.in. w przejściach:
W 1974 nastąpiło przekształcenie się Klubu Wysokogórskiego w Polski Związek Alpinizmu (PZA). Koło Warszawskie uzyskało osobowość prawną, przyjęło statut i nazwę Klub Wysokogórski Warszawa (KWW), stając się formalnie od lipca 1975 r. członkiem PZA.
Klub utrzymał dotychczasowy zakres szkolenia, udoskonalił treningi, od 1975 roku zaczął również organizować własne zgrupowania alpejskie. Był też organizatorem lub współorganizatorem szeregu wypraw, m.in. w góry Alaski (1975), w Karakorum (1975, kier. Wanda Rutkiewicz, pierwsze wejście na Gasherbrum III, nowa droga i kobiece wejście na Gasherbrum II), Makalu (1978), K2 (1982), a w niedalekiej przeszłości - w Tien Szan (2001).
Członkowie Klubu odnieśli również szereg sukcesów podczas wyjazdów i wypraw centralnych PZA. Alpinistki warszawskie: Halina Krüger-Syrokomska, Wanda Rutkiewicz, Anna Czerwińska i Krystyna Palmowska należały w latach 1975-92 do czołówki światowej. W 1978 r. Wanda weszła na Everest, będąc trzecią kobietą, a pierwszą Europejką na najwyższym szczycie świata. Wejściem tym wyprzedziła również polskich alpinistów.
Historia ta powtórzyła się w przypadku drugiego szczytu świata K2 (8611 m). Ale tym razem Wanda była pierwszą spośród wszystkich kobiet. Panowie nie pozostawali w tyle za piękniejszą połową naszego Klubu.
Wanda Rutkiewicz w latach 1978 - 1991 weszła na 8 szczytów ośmiotysięcznych i nawet po jej śmierci na Kangchendzöndze w 1992 roku, jeszcze przez kilkanaście lat jej nazwisko znajdowało się na czele listy najlepszych himalaistek świata, ubiegających się o zdobycie Korony Himalajów.
Piotr Morawski przebojem wszedł do grona czołowych himalaistów, aktywnie uczestnicząc w zimowej wyprawie na K2 (2003), wchodząc następnie na 6 szczytów ośmiotysięcznych, w tym dokonując I zimowego wejścia na Shisha Pangma. Był jednym z niewielu kontynuatorów tradycji "złotego" okresu polskiego himalaizmu. Jego tragiczny wypadek na stokach Dhaulagiri w kwietniu 2009 r. stanowił szok dla całego alpinistycznego świata.
Duże sukcesy odniósł też Marcin Miotk. Wchodząc na 5 najwyższych szczytów dawnego ZSRR zdobył tradycyjny tytuł "Śnieżnej Pantery" , w 2005 r. jako pierwszy Polak osiągnął bez tlenu najwyższy szczyt świata Mount Everest (8848 m).
W ostatnich latach do czołówki światowej dołączyła też Kinga Baranowska. Mając na koncie 9 szczytów ośmiotysięcznych, plasuje się (wraz z Anną Czerwińską) wysoko na liście najlepszych himalaistek świata.
Niezmiennie, od początku powstania do chwili obecnej, KWW jest największą organizacją alpinistyczną w Polsce. Prezesami KWW kolejno byli: Janusz Kurczab, Halina Krüger-Syrokomska, Zbigniew Skoczylas, Tadeusz Preyzner, ponownie Janusz Kurczab, Jerzy Hirszowski, Joanna Wolf i Artur Paszczak. Od 2007 r. funkcję tę pełni Marcin Miotk. Klub od szeregu już lat corocznie organizuje obozy zimowe w Tatrach i letnie w Alpach, które prowadzą również działalność szkoleniową i przyczyniają się do integracji środowiska. Od roku 2001 klub wydaje bezpłatne, bogato ilustrowane czasopismo-biuletyn "A/Zero" . W 2004 roku Klub uzyskał lokal przy ul. Noakowskiego 10, w którym odbywają się spotkania klubowe i prelekcje. Działa tam również salka do "bulderingu" .
Broad Peak zimą był kolejnym celem, na który chęć miało polskie środowisko himalaistów. 8 marca 2013 roku 4 polaków, w tym nasz klubowy kolega Tomek Kowalski, jako pierwsi zdobyli ten szczyt zimą. Niestety sukces został okupiony śmiercią Tomka Kowalskiego i Macieja Berbeki, którzy zginęli podczas schodzenia z wierzchołka. Pozostali zdobywcy szczytu to Artur Małek i Adam Bielecki.
We wrześniu 2015 roku trzech naszych klubowych kolegów: Maciej Bedrejczuk, Tomek Klimczak i Maciek Janczar wraz z Marcinem Wernikiem (UKA) eksplorowali dziewiczą dolinę Lachit w pakistańskiej części Karakorum. Udało im się wytyczyć 2 trudne drogi na niezdobytych do tej pory ścianach.
Na początku roku 2016 po "czarnej serii" śmiertelnych wypadków w Tatrach z udziałem głownie turystów, klub przeprowadził cykl darmowych i otwartych dla wszystkich wykładów o bezpieczeństwie w górach, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem słuchaczy. KWW kontynuowało swoją działalność w tym zakresie również pod koniec roku, przed kolejnym sezonem zimowym. Również i tym razem wykłady cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i można mieć nadzieję, że przynajmniej w części ograniczy to wypadki górskie.
Pod koniec lipca na urwistej północnej ścianie Czatyn-tau, zespół w składzie: Paweł Karczmarczyk, Maciej Bedrejczuk i Piotr Sułowski dokonał uklasycznienia trudnej drogi Myszlajewa (ros. 6A). Natomiast w sezonie letnim w Tatrach "modne" były rekordowe przejścia graniowe, wśród których większość stanowiły przejścia naszych koleżanek i kolegów z klubu.