No i siedzieliśmy: w samochodzie, przed namiotem, przy ognisku, w lesie na kamieniu… przy kamieniu… i najważniejsze: w uprzęży!
Przełamując słabości, walcząc z lękiem, budując odporność psychiczna, zdobywając życiówki oraz nowe doświadczenia. Kraina TRADu i hardej cyfry - Rudawy Janowickie.
Gosia, Aga, Krzysiek, Marek "Dętka", Piotrek "Cienias" oraz Karol "Kosior" wykorzystali okno pogodowe, lokalizację i zaatakowali granitową skałę.
Pamiętajcie, żeby zabrać wszystkich przyjaciół ze sobą. Bez znaczenia czy mały czy duży, gruby czy chudy, nawet głowę może mieć lekko krzywą - bez znaczenia, pomoże! Przyda się, będzie siadał :)
Takie coś też może się przydać, wszak przyjaciel mógł zostać w tyle...
Kask na głowę i w drogę!
Kilka kroków w górę i doświadczalnie przekonujesz się, że duży przyjaciel siada na każdym wyciągu! Do tego jako jeden z pierwszych!
Granit ostry jest ale dla tych o delikatnych rączkach Marek prezentuje ratunek, rękawiczki. Podobno wspinanie w nich to nowa jakość! Odkrycie roku!
- Za ile to było?
- A jak Ci powiem że VI.1 to pójdziesz?
Bo przecież jakie to ma znaczenie na ile to jest wycenione? ;) Poszedł, walczył, imponował, zmotywował. Taki właśnie jest Karol.
Zabawa zabawą, wspinanie wspinaniem a czas na przyjemności wypada znaleźć. Chwila relaksu połączona z “kropelką” pobudzacza. Szybko odnajdujesz w sobie tę moc do kolejnych wstawek.
TRADowy trening w kominie, rysach i tarciowych wyjściach na półki. Wszystko w jednym miejscu, w rewelacyjnych okolicznościach przyrody. Dobrym miejscem na początek jest Mnich Strużnicki - jedna skała, która daje wiele możliwości.
M: - Karol czujesz się jak lewe jajo?
K: - Marek a ty jak prawe?
M: - Co ten Enis robi miedzy nami?
Wstawiasz się w drogę, która przecież nie wygląda na “robialną”… Osiągasz pierwszy crux, z dołu słychać złotą radę Marka: “Obejmij go” :D
Po chwili oporu, namysłu przyswajasz radę kolegi, zadziało! Gosia zdobyła Enisa.
Wsparcie i doping ekipy to ważny element podczas wspinania.
Znacie to pytanie ”którędy teraz?”
Kosior demonstruje jedyny słuszny kierunek: “w górę!”
Rudawska skała daje potencjał do trenowania psychicznych wyjść “na tarcie”. Więc ją “nacieraliśmy”!
Tarcie w Rudawskim granicie jest świetne, zawsze… Chwile nieuwagi, zawahania kosztują sporo.
Kosior poleca wspinanie w spodniach i koszulce z długim rękawem. Najlepiej w czymś, co już nie wróci do mody.
Rudawy Janowickie, zachwycają. Świetna alternatywa dla zatłoczonych Sokolików, miejsce gdzie zbudujesz bazę pod wspinanie w Tatrach.
I nie ma znaczenia czy używasz środków wspomagających...
Działać na czysto też się da na luzie.
Granitowa radość gwarantowana!
Byłeś w Rudawach Janowickich to zapewne znasz tą radość wspinania. Planujesz swój pierwszy raz? Zaskoczysz się miło!
Granity Rudaw i Sokolików polecają się na wspin.
Dojazd z Warszawy, przy sprzyjających warunkach, to ok 4h. Potem czeka Cię już tylko przyjemność :)
Relacja Piotra Barankiewicza.