Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem


wyrypa
KWW, 08.12.2003 09:25 Autor: wirski
Jestem ciekawy co sądzicie o takiej w moim odczuciu VERY COOL tatrzańskiej wyrypie, którą odbyłem kilka dni temu z ASCETĄ: Szczyrbskie Jezioro - Dol. Ważecka - Przełęcz Szpara - Dol. Niewcyrka - Niewcyrska Przełęcz - Dol. Sucha Ważecka {biwak) - Przełęcz pod Siodełkiem - Dol. Furkotna - Szczyrbskie Jezioro. Gwoli wyjaśnienia: celem pierwotnym miało być przejście pn. ściany Krywania ale gdy okazało się, że warunki w górach są póżnojesienne raczej niż wczesnozimowe plany uległy modyfikacji. Powyższe szlajarstwo miało miejsce od godz. 5.35 3 grudnia do 10.30 dnia następnego. Absolutnie polecam.
KWW, 12.12.2003 11:54 Autor: Peter
Dzieki serdeczne za odpowiedz.Nie wiem jakie beda warunki sniegowe w casie naszego wyjazdu ale moge obiecac, ze naprzemy!!!Pozdrawiam
KWW, 09.12.2003 14:00 Autor: mr
w weekend planowaliśmy z partnerem zimę w Taterach, cel: Krywań!kolega 'Wirski' jest uprzejmie proszony o kontakt na priva... schematy, opisy, topo, itp... byłbym bardzo wdzięczny...pzdr:-)mr
KWW, 10.12.2003 23:01 Autor: wirski
Do Peter:zimą z pn.-zach. granią Krywania mogą być przede wszystkim problemy natury logistycznej, jak z reszt z wszystkimi drogami w tamtym rejonie. Latem podchodzilśmy od Trzech Żródeł i przez Siodło za Przechybami - zejście do Wyżniej Myśliwskiej Perci {narzuca się, ścieżkę widać z góry tzn. z siodła} dalej ową ścieżką przeważnie dość dobrze wykopczykowaną poza dwoma odcinkami ale ostatecznie da się znależć prawidłowy jej przebieg. Jedna uwaga: w tzw. literaturze górskiej {np przewodnik WHP lub Puszkasza} opis tego przejścia jest lakoniczny i podaje trudności 0 podczas gdy występują tam długie odcinki z pogranicza 0+ i I w sporej lufie co nie jest bez znaczenia przy ew. odwrocie w mokrą dupówę. No dobrze - scieżka dochodzi do Koryta, przekracz je i wchodzi na grań mniej więcej w miejscu gdzie kończą się kosówki. Dojście do tego miejsca od przystanku autobusowego Tri Studniczki zajęło nam ok. 5 godzin. Szliśmy objuczeni sprzętem biwakowym i wodą bo pierwotnie zakładaliśmy, że z Koryta obniżymy się do początku grani w lesie i w takim układzie biwak jest raczej nieunikniony. Gdy zobaczyliśmy pod sobą bezmiar kosówy i chęchów postanowiliśmy skupić się na grani właściwej. Sporo przeszliśmy bez asekuracji ale były odcinki gdzie nie wystarczyło nam psychy do żywcowania szczególnie ostatnie 200 metrów przed Ramieniem Krywania i Kopuła szczytowa gdzie wspinaliśmy sie przy czołówkach i chyba nie optymalnymi wariantami. W zejsciu zabiwakowaliśmy co było podyktowane przede wszystkim tym, że ciągnęliśmy śpiwory, gotowanie i wodę więc trzeba było dla tego targania znależć uzasadnienie. Zimą myślę, że trzeba tam podchodzić z dołu od Koprowej i spory kawałek Niewcyrką do góry do wylotu żlebu, pierwszego ewidentnego wyprowadzającego "na cistom snehu" ca w miejsce które osiągnęliśmy z Koryta - albo zejjść {zjechać} przez Szparę ale to raczej dalej i bardziej męcząco wszystko zależy z resztą od warunków. Sama droga może być żmudna, możliwe obejścia pewnych fragmentów po trawie {śniegu} orientacyjnie raczej prosta opisu można nie czytać. Jako całokształt znakomita zimowa wyprawa. Życzę powodzenia.
KWW, 09.12.2003 21:31 Autor: siostry
Ziomku !! gratulujemy , piękna trasa , ale czy nie była zbyt męcząca?? Pozdrawiamy.
KWW, 08.12.2003 10:57 Autor: wasyl
takie wypady to super rzecz, zwłaszcza w prawie nie uczęszczanym zakątku Tatr.ja w sierpniu miałem podobny wypad (troche dłuższy i w bardziej odwiedzanej okolicy). Popradske pleso-Waga-dol Ciężka (wspin filarem Puskasa na Galerię)- dol Kacza- Wsch Zelazne Wrota-Popradske pleso
KWW, 10.12.2003 19:50 Autor: wirski
Moje przemiłe siostrzyczki, dla wytrenowanych nieludzko organizmów taka wyrypa to betka - a poważnie - ze względu na brak konieczności np. torowania wysiłek mieścił się w przyzwoitej normie. Nie dało się rozwinąć lepszego tempa ze względu na uciążliwą cieniutką warstwę śniegu na piargach w Niewcyrce i częściowo w dol. Suchej. Z drugiej strony występowanie śniegu w ogóle zwolniło nas z konieczności targania ze sobą wody co było lekuchno uciążliwe gdy w tym samym składzie w połowie września przechodziliśmy całość pn.-zach. grani Krywania.
KWW, 08.12.2003 22:57 Autor: pit
Moim skromnym zdaniem tura naprawde piekna i na pewno warta grzechu. Do samej Niewcyrki jeszcze nie udalo mi sie dostac, czego wielce zaluje, bo z gory ( z grani ) wyglada naprawde fajnie i ciekawie.pozdrP.S. Oj, mysle ze pewien znany milosnik i zapalony eksplorator tego cudnego zadupia chyba by sie nie ucieszyl, gdyby wiedzial ze zywe zainteresowanie wzbudza jego ukochane odludzie... ;-))) Gdzie on sie zaszyje jak zaczna sie tam liczniej krecic ludziska ;-) ???
KWW, 09.12.2003 09:30 Autor: Pastor
Zajeeeebista akcja!jak w książce " W stronę Pysznej"Pastor
KWW, 08.12.2003 11:25 Autor: wasyl
a jagód w dol Cięzkiej to chyba ze 3 kilo zjadłem.
KWW, 10.12.2003 22:14 Autor: Peter
Od dawna planuje wybrac sie na gran Krywania.Chcialbym sie dowiedziec o szczegoly. Czas zimowego przejscia, mozliwe trudnosci...Z gory dziekuje!!!
KWW, 08.12.2003 10:37 Autor: paszczu
dla mnie super - zawsze chciałem zwiedzic te rejony ale jakos czasu lub chęci brakło. Ale na pewno tez to zrobie - no i Krywań to mus.