Jusza,
10.02.2020 16:22
W weekend byłem przelotem w Kielcach. Przypadkiem znalazłem się na lokalnej pakerni, gdzie odbywały się zawody bulderowe. Ponieważ mam tam kilku znajomków, to chwile zabawiłem.
Po co o tym piszę? Ano dlatego, że nie po raz pierwszy Kieleckie ŚKA pokazuje super klasę. Baldy wyglądały na świetnie przygotowane. Paczki własnoręcznie wykonał Herman i były to najlepsze paczki na świecie, bo wykonały je ręce kolegi, a nie portfel sponsora. Frekwencja znakomita. Ale ja nie o tym... Zauważyłem coś jeszcze – absolutnie szalone zamiłowanie do wchłaniania mieszanki zapachów żelaza, magnezji i potu. Ciasno, ponuro, brudno, głośno oraz wiszące w powietrzu kłęby feromonów wspinania. Starzy, młodsi i zupełnie młodzi – wymiana pokoleniowa w czasie rzeczywistym. Naprawdę super klimat i znakomita starołojancka impra.
Brawo!
PS.
Przepraszam za tych "starych". Powiedzmy, że najstarszy był młodszy ode mnie.